Wyglądają niewinnie, takie lekkie, chrupkie, łudzimy się, że może kalorii też w nich niewiele… Ale nie ma co się oszukiwać – to jest czekolada i raczej nam nie wyparuje tylko pójdzie w boczki. Trzeba przyznać, że są to batoniki smaczne, chociaż miałam czas gdy więcej ich jadłam i miałam na nie większy apetyt.
Na osłodę dodam jeszcze link do niemieckiej reklamy tych batoników – o tutaj. Pomysł na reklamę jest naprawdę uroczy, wizualnie i muzycznie podkreśla to, co najważniejsze w Kinder Bueno, czyli lekkość. Jest tak uroczo, że aż chcemy sięgnąć po batonik. :) Bardziej znana jest jednak polska reklama Kinder Bueno, której przedstawiać nie trzeba.
Te batoniki silnie kojarzą mi się z dzieciństwem, bo wiele lat temu w Niemczech bardzo często je jedliśmy. Nie wiem czemu tak długo w ogóle nie było ich w szerszej dystrybucji w Polsce. Nie jest to duży batonik, ale smaczny, bardzo uprzyjemnia czas np. w pracy i warto po niego sięgnąć od czasu do czasu. :)
Gdy myślę o duplo, to od razu przypomina mi się ta oto reklama z niemieckiej TV, która swego czasu bardzo mi się podbała. Bardzo sympatycznie podkreśla urok tego batonika. :) A to, że jego nazwa jest taka, jak nazwa klocków Lego dla najmłodszych – to już osobna kwestia. ;)