To nie są moje ulubione słodycze. Rzekłabym nawet, że akurat trufli czekoladowych firmy Wawel w ogóle nie lubię. Za to R. – wręcz przeciwnie. Jest wielkim fanem tych właśnie czekoladowych cukierków. Chodzi pewnie o to, że w smaku są bardziej czekoladowe niż słodkie, i ilekroć jesteśmy w sklepie, to paczka tych trufli musi się znaleźć w naszym koszyku.
W moim odczuciu cukierki te lepiej wyglądają niż smakują – są „eleganckie” i swobodnie można postawić je na stole dla gości bez obaw, że wszyscy będą patrzeć na nie krzywo. Ale żeby tracić dla nich głowę? Cóż, to już kwestia gustu. :)
Jeśli michałki, to tylko firmy Hanka. :) Są po prostu najlepsze i u mnie zawsze jadało się tylko takie. :) Gdy przychodzą goście i stawia się michałki na stole, każdy po nie sięgnie, przynajmniej raz. :)