Jedzonkowo

Walentynkowy piernik | 04/05/2011

Skusiliśmy się na piernik w kształcie podwójnego serca, który był sprzedawany na stoisku w Arkadii. Wyglądał ładnie, był też ładnie zapakowany w folię. Oczywiście wokoło kłębili się ludzie, bo Walentynki były zaraz następnego dnia, więc na ten zakup skusiłby się chyba każdy.

Lubię pierniki, ale akurat w okresie walentynkowym wciąż nam się jakoś nie składało żeby ten zakup zjeść – piernik czekał na swój dzień. Czas na niego przyszedł około 2-3 tygodni później, rozpakowaliśmy go, przełamaliśmy i… zjedliśmy. Ale niestety, nie w całości. Okazało się, że był to najgorszy piernik, jaki dotąd jedliśmy. Suchy, podobny w smaku do kartonu, do tego jeszcze lukrowe ozdoby też były paskudne. R. po spróbowaniu kawałka resztę swojej części wyrzucił do śmieci. Ja zjadłam mniejszy kawałek i o dokładkę już nie poprosiłam.

To cudo kosztowało 15zł. Mogliśmy za to kupić dużą, dobrą czekoladę i jeszcze by nam zostało. :(


Napisane w Ciastka, Słodycze

Dodaj komentarz »

Dodaj komentarz